haruka

Dziś pojawiłam się z k-popową wersją ulubieńców miesiąca. Przypominam, ze wszystko może ulec zmianie, bo to dopiero moje pierwsze posty i sama nie wiem jak będzie to wszystko wyglądało. Zapraszam do czytania!

Zdecydowanie moją ulubioną piosenką kwietnia jest "BOYS AND GIRLS" od ZICO (ft. Babylon). jest bardzo przyjemna dla uszu i jeju zakochałam się w niej od pierwszego odsłuchania. Ma bardzo uroczy rytm, choć nie jest urocza sama w sobie. Lubię takie piosenki, choć nawet nie potrafię wskazać co najbardziej mnie w nich urzeka.

Ulubionym teledyskiem będzie teledysk do "JACKPOT" od BLOCK B. Sama nie wiem co mi się w nim najbardziej spodobało. Może właśnie ta tematyka cyrkowa? Bardzo lubię tą tematykę i oglądam wszystkie możliwe filmy i seriale, które obejmują taką tematykę. Teledysk jest jak dla mnie mega dobrze wykonany, a sam koncept jest bardzo ciekawy.

Jeju wiem, ze to już paranoja, ale muszę napisać o comebacku ZICO (przepraszam, że jest tu dziś tak dużo Zico, ale jestem teraz w nim zakochana i wariuję). Comeback Ji-ho miał miejsce 13 kwietnia bieżącego roku z piosenką "She's a baby". Jest ballada opowiadająca typowo o miłości, jednak raper przedstawia ją w trochę inny sposób. Możecie więcej o tym comebacku przeczytać w osobnym poście, poświęconym temu tematowi, klikając właśnie tutaj!

W tym miesiącu moim ulubionym idolem zostaje Bambam z GOT7. Kunpimook Bhuwakul to 19-to letni Tajlandczyk, który rozpoczął swoją karierę pod skrzydłami JYP w zespole GOT7, jako raper. Cieszy się nie tylko nieziemskim wyglądem, ale także niesamowitym głosem i zdolnościami tanecznymi.

Jak na dziś to tyle. Z miesiąca na miesiąc będzie pojawiało się więcej podpunktów, do których mogę się odnieść, ale nie chciałabym Was zrazić na sam początek.

Do następnego!

haruka x

Dziś przychodzę do Was z moimi ulubieńcami na miesiąc kwiecień. Pod koniec miesiąca będę wstawiała właśnie takiego posta z ulubieńcami na miniony miesiąc, czyli coś, co najbardziej mi się spodobało. 

W tym miesiącu moim ulubionym anime zostaje Marginal#4: Kiss Kara Tsukuru Big Bang. Jest to historia czwórki przyjacieli o różnych charakterach, którzy wspólnie wspinają się po szczeblach kariery, przeżywając przy tym również najdziwniejsze przygody. Zaprzyjaźniają się również z dwoma innymi zespołami z tej samej wytwórni: starszym od nich zespołem - Lagrange Point i najnowszym zespołem młodziutkich chłopaków - Unicorn Junior.Anime jest bardzo przyjemne i bardzo miło mi się je oglądało, było wiele śmiesznych momentów, ale niektóre potrafiły wywołać potok łez. Bardzo polecam!

To na tyle z moich ulubionych z tego miesiąca. Pamiętajcie, że jutro pojawi się wersja z k-popem!

do następnego ♥

haruka x

Cześć kochani! 

Dziś chciałabym powrócić do tematyki anime, czego nie poruszałam już jakiś czas, bo czekałam na powrót wyjątkowej dla mnie serii. Chciałabym dziś napisać o drugiej części serii STARMYU (High School Star Musical), z którą bardzo się zżyłam.

Tak przedstawia się opis anime, którego fabuła na początku mnie nie urzekła, ale lubię próbować nowych rzeczy i po prostu MUSIAŁAM je obejrzeć.

Tak jak napisałam przed chwilą, ogólny zarys fabuły i opis anime na samym początku nie wydawał mi się jakoś super ciekawy, ale po pierwszym odcinku pierwszej serii moje zdanie na ten temat znacząco się zmieniło. Na samym początku wydawało mi się, że to anime będzie takie samo jak dziesiątki innych o walce miedzy zespołami i przekomarzaniu się, by na sam koniec najsłabsza grupa pokazała, na co ją stać. Może i tak było na początku, ale seria od początku pokazuje, jak wspaniałą siłę ma przyjaźń. Główni bohaterowie dostali szansę od losu i mimo, iż się nienawidzili, potrafili ją wykorzystać pokazując, że przyjaźń jest możliwa nawet, między tak różnymi i wybuchowymi charakterami. Jak to mówią - przeciwieństwa się przyciągają i w tej serii jest to udowodnione.

Bardzo spodobało mi się to, że jest tu ukazane dążenie do wcześniej obranego sobie celu i spełnianie marzeń. Chłopcy, mimo krytyki i ciągłych niepowodzeń pokazali, że marzenia się spełniają, trzeba tylko poświęcić im nieco uwagi, czasu i bardzo się starać, dążąc w ten sposób do ich spełnienia. Taki wątek jest bardzo pomocny dla osób, które nie wierzą w siebie, mają niskie poczucie własnej wartości, ponieważ nawet taka "głupia bajka" często przekazuje więcej mądrzejszych, przydatnych i motywujących informacji niż byle jaki film.

Ścieżka dźwiękowa całej serii jest bardzo zróżnicowana. W każdym odcinku oprócz oczywiście openingu i endingu jest piosenka, dopasowana do danego bohatera, również wykonywana przez niego, co przekłada się na to, ze w każdym odcinku jedna piosenka przypada na jednego bohatera. Dla mnie to jest mega pomysł, ponieważ w ten sposób poznajemy bohaterów, ich uczucia, historię, często się z nimi związujemy. Nawet, jeśli niektóre piosenki mi się nie podobały, to i tak wyszło to bardzo ciekawie.

Możecie teraz posłuchać i obejrzeć opening do pierwszej i drugiej części, a także piosenkę w wykonaniu Nayukiego (jednego z głównych bohaterów Starmyu).

OPENING DO CZĘŚCI PIERWSZEJ:

OPENING DO CZĘŚCI DRUGIEJ:

Podoba mi się też to, że anime nie ogranicza się tylko do dwóch głównych bohaterów, a ukazuje też momenty z życia innych, drugoplanowych postaci, które może i nie są zbyt istotne w całej historii, ale nadają klimatu całemu dziełu.

Zaszczycę Was teraz kilkoma screenami/gifami z anime i bardzo, bardzo gorąco Wam to polecę, bo na prawdę warto. Mam nadzieję, ze przekonacie się do tego anime i napiszecie w komentarzu, czy dzięki mojej recenzji je obejrzeliście, a jeśli tak - to jakie są wasze odczucia.

Moja ocena: 10/10 

Do następnego! ♥

haruka x 

Hejka!

Dziś chciałabym poruszyć temat debiuty byłej członkini 2NE1 - Minzy. Zadebiutowała 16 kwietnia bieżącego roku z piosenką "Ninano", którą nagrała wraz z Flowsikiem.

Minzy jest byłą członkinią 2NE1 i po disbandzie zespołu postanowiła (również jak np. CL) iść w solo, wydając przy tym pierwsza solową piosenkę, zapowiadającą jej debiutancki album (Minzy Work 01: Uno).

Od razu muszę napisać, że po piosence spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Minzy jest bardzo utalentowaną kobietą, więc spodziewałam się jakiejś prawdziwej bobby, czegoś WOW, a otrzymałam tak szczerze nic szczególnego. Bardzo nie spodobała mi się ta piosenka, jakby była na siłę nagrywana, by jak najszybciej wydać coś swojego i iść w solo. Połączenia słów angielskich i koreańskich również wydają mi się wymuszone i w ogóle do siebie nie pasują. Jedyne co, to Flowsik trochę uratował tą piosenkę.

Teledysk jak dla mnie to porażka. Oprócz tego, że Minzy wygląda w nim bardzo ładnie to nie ma na co popatrzeć (no chyba, że na kręcenie dupą). Również teledysk bardzo mnie zawiódł, bo po Minzy spodziewałam się czegoś O WIELE lepszego, co będę powtarzać już chyba do usranej śmierci. Robi mi się smutno jak na TO patrzę i tyle. 

Koncept jest w sumie taki, jak 3/4 konceptów w k-popie. Seksowne dziewczyny, ładne ubrania i kręcenie tyłkiem, to wszystko. Nie dziwię się, jeśli większość fanek 2NE1 jest bardzo zawiedziona, a Minzy będzie zyskiwała większą publiczność ze strony mężczyzn, niż kobiet. Szczerze, bardzo lubiłam 2NE1, ale po disbandzie, kiedy każda dziewczyna pójdzie w swoja stronę okaże się, jakie dziewczyny były na prawdę i jaką muzykę chciały tworzyć.

Cześć kochani ♥

Dziś chciałabym napisać o (chyba) debiucie nowego zespołu - DOUBLE EIGHT z piosenką BOOSTER.

Niestety nie znalazłam zbyt wiele informacji o tym zespole i nawet nie jestem pewna czy to debiut, czy może raczej comeback. Jednak w skład zespołu wchodzi pięciu chłopaków: NARR, K.Z, HAN, E-LOOK i TAESOB.

W sumie ode mnie to tyle. Mam nadzieję, że podobała się Wam moja recenzja, ponieważ ja czułam się świetnie przy pisaniu tego. Super będzie, jeśli zostawicie coś po sobie i napiszecie, czy teledysk Wam się spodobał.

Moja ocena: 7/10

Do następnego! ♥

Cześć skarby!

Dziś zajmiemy się kolejną, nową grupą, która miała swój debiut 16 kwietnia bieżącego roku. Chłopaki po kilkumiesięcznej promocji postanowili zaszczycić nas pierwszym MV w ich historii. Mowa tutaj oczywiście o 14U i piosence "VERY VERY VERY", promującą ich debiutancki album.

14U to zespół, składający się z 14 młodych chłopaków w wieku od 25 do 17 lat: E.Sol, Luha, Go Hyun, B.S, Loudi, Eunjae, Woo Joo, Do Yul, Do Hyuk, Hyun Woong, Young Woong, Rio, Se Jin i Kyeong Tae. Zadebiutowali 16 kwietnia pod skrzydłami BG Entertainment.

Jak dla mnie, piosenka jest bardzo urocza, ukazująca urok młodych chłopców (i mężczyzn, ale shh). Nie brakuje jednak mocniejszych momentów, a także części raperów, które idealnie pasują do piosenki, a także do partii wokali. Piosenka bardzo mi się spodobała i mam nadzieję, że w takim stylu pozostanie ich twórczość (choć w głębi serca chciałabym zobaczyć ich w skórzanych kurtkach i ciemnym makijażu, ale zapomnijmy).

Co do teledysku, bardzo mi się spodobał. Spodobał mi się zamysł na "zwiedzanie domu" wraz z chłopakami, poznając nie tylko każdy zakamarek ich "domku", ale także przy okazji poznając ich. Również spodobał mi się zamysł na wspólny taniec. Widać, ze chłopaki bardzo dobrze się bawią, a ich relacja jest silna.

Jeśli chodzi o koncept to bardzo podoba mi się pomysł podobnych, a może nawet takich samych ubrań (jeśli mówimy o koszulach, które mają na sobie w teledysku). Może i łatwiej się pomylić przy rozpoznawaniu kto jest kim (tym bardziej, jeśli dopiero rozpoczyna się przygodę z tym zespołem, a to baaaardzo duży zespół), ale jednak robi to duże wrażenie (tym bardziej, jeśli idealnie pasują do kolorystyki pomieszczeń w teledysku, tworząc przyjemne dla oczy połączenie).

W kilku słowach: trzeba ich wspierać i kochać, bo przy debiucie zawsze jest najgorzej, więc dajmy im jak najwięcej wsparcia!

W sumie ode mnie to tyle. Mam nadzieję, że podobała się Wam moja recenzja, ponieważ ja czułam się świetnie przy pisaniu tego. Super będzie, jeśli zostawicie coś po sobie i napiszecie, czy teledysk Wam się spodobał.

Moja ocena: 8/10

Hej kochani ♥

Z racji trzydniowego maratonu, który wczoraj zapowiedziałam, pragnę przywitać Was ze świeżutkim comebackiem ZICO, który wczoraj wypuścił teledysk do "She's a Baby", zabijając przy tym cały fandom BLOCK B. (jutro pojawi się post o Baekhyunie z EXO!!!)

ZICO (Woo Ji-ho) to raper z zespołu BLOCK B, który wydał swój debiutancki, solowy album "Gallery" w 2015 roku. Od tego momentu zaczął powoli wybijać fanki swoim idealnym głosem i niezwykle oryginalnym poglądem na świat, tworząc przy tym niezwykle ciekawe piosenki, a tym bardziej MV's.

Piosenka na samym początku niezbyt mi się spodobała. Wydawała mi się nudna, napisana i nagrana "na odwal się". Jednak Postanowiłam przesłuchać piosenkę drugi raz i nie żałuję. Za drugim razem spodobała mi się o wiele bardziej, sama nie wiem co jest tego wynikiem. Piosenka sama w sobie jest bardzo delikatna, bardzo przyjemnie się jej słucha. Jest idealna dla soft stanów (w pewnej części też dla mnie, ale cii). Oczywiście nie mogło zabraknąć w balladzie także partii rapu, co jest specjalnością naszego słoneczka (czy muszę wspominać, że Zico wyglądał w teledysku jak mała kruszynka?)

Teledysk na początku wydawał mi się dość dziwny i bezsensu, ale przekonałam się do niego i z czystym serduszkiem mogę stwierdzić, że jest C U D O W N Y. Cały teledysk jest utrzymywany w uroczej, kochającej tematyce, przeplatajacej się z artystycznymi wstawkami na miarę tumblr. MV pokazuje, że kobiety są delikatne i mężczyźni również mogą robić wszystko, by zwrócić na siebie uwagę dziewczyny. Zico, czyli główny bohater teledysku robił wszystko, by jego dziewczyna miała jak najlepiej, dawał jej wygrać w gry, spał na podłodze, gdy ona spała na łóżku, starając się podczas najmniejszej rzeczy pokazać, jak bardzo mu na niej zależy (btw chcę takiego chłopaka).

Koncept sam w sobie jest bardzo delikatny i kochany. Jest to połączenie uroczego Zico z kochającym Zico i w dodatku Zico wyglądającym pięknie w koszuli. To chyba najlepsze, co zobaczyłam w ciągu tych kilku dni. Ogólnie nawet kolorystyka w teledysku jest bardzo soft i urocza. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczę moją kluseczkę w koszuli i granatowych włoskach.

W sumie ode mnie to tyle. Mam nadzieję, że podobała się Wam moja recenzja, ponieważ ja czułam się świetnie przy pisaniu tego. Super będzie, jeśli zostawicie coś po sobie i napiszecie, czy teledysk Wam się spodobał.

Moja ocena: 8/10


Do następnego! ♥

Cześć kochani ♥

Przepraszam Was za długą nieobecność, ale ostatnio dość dużo wydarzyło się w moim życiu, wiec nie miałam czasu dodać posta. Z tej okazji dziś i jutro pojawia się dwa posty. jutrzejszy będzie dotyczył comebacku ZICO, więc zapraszam!

Dziś chciałabym trochę rozpisać się o comebacku TEEN TOP, który przypadł na 10 kwietnia bieżącego roku z piosenką "Love Is".

TEEN TOP to pięcioosobowy zespół, w którego skład wchodzą Niel, Ricky, C.A.P, Chunji i Changjo. (wcześniej zespół miał sześciu członków, ale L.Joe odszedł z zespołu). Zadebiutowali w 2010 roku pod skrzydłami TOP Media (utworzona przez Andy'ego Lee z Shinhwa).

Co do piosenki - nie spodobała mi się. Nie są to moje klimaty, nie przepadam za takimi "wolnymi" piosenkami. Lubię mocne klimaty, piosenki z dużą ilością basu. Jednak bardzo spodobały mi się solówki raperów. Bardzo dobrze wtopiły się w piosenkę, nadając jej trochę ostrości. Jednak cała piosenka nie urzekła mnie jakoś specjalnie.

Teledysk był o wiele lepszy od piosenki. Bardzo, bardzo mocno spodobała mi się choreografia. Jest naprawdę oryginalna i dobrze wymyślona. Chłopaki poradzili sobie z nią bardzo dobrze, wyglądając przy tym niezwykle olśniewająco i męsko. Sama nie wiem, czy teledysk niesie głębszy przekaz. Niby są tam ukazane momenty, nad którymi można by się zastanowić, ale nie wiem, czy jest w tym jakiś sens. Jednak jeśli ktoś z Was będzie chciał nad tym pomyśleć, możemy pomyśleć o tym razem!

Co do konceptu, nie był jakoś wyszukany. Co drugi zespół ma podobny koncept, jednak chłopaki z czegoś zupełnie normalnego stworzyli coś na kształt własnego kierunku w czymś, co jest szeroko rozpowszechnione. Połączyli miłość i motyw "niegrzecznych chłopców" z tajemniczością i delikatnością. To bardzo mi się spodobało (tym bardziej, ze wyglądali tam p r z e c u d o w n i e).

W sumie ode mnie to tyle. Mam nadzieję, że podobała się Wam moja recenzja, ponieważ ja czułam się świetnie przy pisaniu tego. Super będzie, jeśli zostawicie coś po sobie i napiszecie, czy teledysk Wam się spodobał.

Moja ocena: 6/10