haruka

Na początek - prosiłabym, byście polecili mojego bloga znajomym, jeśli się Wam podoba, a także zostawili komentarz, abym wiedziała, że ktoś w ogóle to czyta XD

Dziś przychodzę do Was ze świeżym comebackiem, ponieważ to właśnie dziś powrócili NCT 127 z nowym kawałkiem - "Switch". 

NCT 127 to jedna z trzech podgrup NCT. Należy do niej siedmiu członków - Taeil, Taeyong, Yuta, Jaehyun, Winwin, Mark i Haechan.

Szczerze? Kiedy pierwszy raz przesłuchałam piosenkę to nie spodobała mi się. Jednak po obejrzeniu MV wpadła mi w ucho i muszę przyznać, że mimo wszystko jest całkiem fajna. Fakt, brakuje jej mocniejszego rytmu i tzw. "pierdolnięcia" basem, ale to wcale nie oznacza, że piosenka jest do dupy. Właśnie chodzi o to, ze mi się spodobała, a jednak taki rytm mnie zwykle nie zaciekawia.

Bardzo podobały mi się tutaj zwrotki raperów. Nie wiem dlaczego, ale zwykle właśnie pociągają mnie bardziej kwestie raperów, a także sami raperzy. Jestem pewna, że liczba raperów przeważa nad liczbą wokalów na mojej biasliście. 

Cały teledysk jest bardzo ciekawy. Muszę przyznać, ze kilka razy uśmiechnęłam się widząc, jak dobrze bawią się chłopcy w swoim towarzystwie. Cieszą mnie takie teledyski, w którym po prostu członkowie zespołu pokazują, jak dobrze się dogadują i jak świetnie potrafią spędzać razem czas. Spodobało mi się także to, że wdrożone są momenty, w których chłopaki wykonują układ taneczny. Lubię takie momenty, ponieważ są dobrymi przerywnikami w akcji, ale także pokazują możliwości i umiejętności idoli.

Jedyną rzeczą, która nie spodobała mi się w teledysku są zbliżenia na poszczególnych członków. Wydaje mi się to bardzo sztuczne, kiedy stoi sobie taki chłopaczek i się uśmiecha, nie wiedząc sam co do końca ma zrobić. Jest do dla mnie bardzo naciągane i nie lubię takich rzeczy, a przynajmniej nie w tak wielkiej przesadzie.

Podsumowując, piosenka z początku nie wpadła mi w ucho, ale ostatecznie bardzo mi się spodobała. W MV jedynym minusem są te "zbliżenia", choć cała robota jest bardzo dobrze wykonana, a chłopcy świetnie się spisali.

Moja ocena: 7/10

Teraz zapraszam Was do indywidualnej recenzji i mam nadzieję, że podzielicie się ją ze mną :)

Do następnego!

haruka x

Dziś postanowiłam wstawić post dotyczący comebacku EXO, który miał miejsce wczoraj, a dokładniej to 18 grudnia.

Pisałam już tu wcześniej o EXO, więc uraczę Was tylko memem, który nijak ma się do dzisiejszego tematu XD

Dobra to by było głupie.

Dzisiaj zajmuję się recenzją piosenki i MV do For Life. Okej muszę przyznać, ze nie spodziewałam się takiego szitu, jakim to jest. W ogóle mi się to nie spodobało, a jedyną dobrą rzeczą jaka się w tym MV przytrafiła to Chanyeol i jego wygląd aniołka.

Piosenka nie zaspokoiła moich wymagań, a raczej bardziej tego, czego się spodziewałam. Od razu muszę wspomnieć, że nie lubię ballad, od razu przy nich ziewam. Racja, czasem mam taki dzień, że chciałabym posłuchać czegoś spokojnego, ale to bardzo bardzo bardzo rzadko.

NIE MAM ZIELONEGO POJĘCIA O CO IM CHODZIŁO, TWORZĄC TO MV. Nie wiem co o tym napisać, bo tak szczerze to moja inwencja twórcza dziś jest na poziomie -12713772 i nie chcę się jakoś specjalnie wygłupić, ale chyba większość z Was miało totalnego mindfucka oglądając to. Może i jest w tym jakiś głębszy sens, ale tak szczerze to zapewne i tak nie pasuje do całej piosenki. Wkurzyło mnie także to, ze w teledysku nie występują wszyscy członkowie bandu, a niektórzy nie posiadają nawet ani jednej linijki tekstu - przynajmniej tyle udało mi się zauważyć do tej pory.

Jak już wspominałam, najlepszą rzeczą i jedyną dobrą w tym wszystkim jest Chanyeol i jego nieziemski wygląd. Nie chodzi o to, ze jest on moim biasem, czy dyskryminuję innych. Po prostu uważam, że wykonał swoją pracę najlepiej. Oczywiście, że każdy z chłopaków wykonał kawał dobrej roboty i chwalę ich za to, bo uważa, że gdyby nie oni to ten teledysk byłby totalną klapą.

Myślę, że na tym zakończę swoją recenzję, ponieważ jeszcze chwilka i zacznę używać niecenzuralnych słów, a to byłoby dość niekompetentne z mojej strony.

Moja ocena: 3/10 spodziewałam się czegoś zupełnie innego

Zostawiam Wam dalszą ocenę i proszę, nie sugerujcie się tym, co tutaj napisałam, bo to tylko moje zdanie i moje odczucia ♥

Do następnego! ♥

haruka x

Cześć kochani ♥

Chciałabym Wam od razu podziękować za 100 wyświetleń pod postem o comebacku Bigbang. To dla mnie bardzo ważne, ponieważ założyłam tego bloga miesiąc temu i już odnosi bardzo duże sukcesy. Jeszcze raz bardzo bardzo Wam dziękuję! ♥

Dziś zajmę się comebackiem SEVENTEEN, który przypadł na 4 grudnia z piosenką "BOOMBOOM". Przyznam, że miałam napisać tego posta znacznie wcześniej, ale nie miałam czasu, a potem niestety zachorowałam.

Jedynie tyle mogę powiedzieć o comebacku Bigbang, który miał miejsce w poniedziałek, a dokładniej to 12 grudnia bieżącego roku. Wyszły dwa MV's, ale dziś zrecenzuję tylko jeden (co do drugiego nie jestem pewna). Będzie to teledysk do "FXXK IT", piosenki z pełnej wersji albumu MADE. 

Jak zwykle, pozwólcie mi przedstawić chłopaków po krótce.

Bigbang to pięcioosobowy zespół, który zadebiutował w 2006 roku. W skład bandu wchodzą: G-Dragon, T.O.P. Seungri, Daesung i Taeyang. Niedawno zespół obchodził swoją dziesiątą rocznicę. 

Okej, przejdźmy do recenzji.

Na początku muszę odnieść się do samej piosenki. Nutka od razu wpadła mi w ucho, przyjemnie się jej słucha i nie ukrywam, ze idealnie trafiła w moje gusta. Tae idealnie poradził sobie ze swoją zwrotką, która była w języku angielskim. Muszę przyznać, że cieszę się z tak dużej ilości jego głosu w tej piosence, ponieważ moim zdaniem pasuje do niej idealnie.

Sam teledysk uważam za złoto i diamenty, pieprzone dzieło sztuki. Wielu osobom nie podoba się filtr, choć mi on nie przeszkadza. Nadaje tylko klimatu. Cieszę się, że chłopcy dobrze się bawili podczas nagrywania MV, bo ich szczęście jest dla mnie najważniejsze.  Może i cały teledysk nie przedstawia żadnej konkretnej fabuły to i tak jest świetny. Chłopcy robią to, co jest dla nich ciekawe i dobre, śmieją się i spędzają razem czas na różne sposoby.

Nie ukrywam, ze każdy z chłopaków wyglądał bajecznie. Najbardziej jednak spodobał mi się Jiyong i nie zamierzam w żaden sposób tego tuszować. Uważam, że wyglądał w MV najlepiej ze wszystkich chłopaków, choć oczywiście cała reszta także wyglądała bardzo dobrze. O dziwo bardzo spodobał mi się Daesung, co było dla mnie ogromnym zdziwieniem. Nie wiem dlaczego, ale nigdy wcześniej nie dostrzegałam go w ten sposób. Dae według mnie wyglądał świetnie, a ten kolor bardzo do niego pasuje. 

Samo wykonanie teledysku jest jak zwykle bardzo profesjonalne. Nie ma nawet mowy o jakichkolwiek wpadkach, związanych z nagrywaniem, złym cięciem lub po prostu nieuwagą. Chłopcy są naturalni, wszystko wygląda bardzo naturalnie. Nie mam zastrzeżeń.

Moja ocena: 10/10 + 1 za Jiyonga ♥

Mam nadzieję, że spodobała się wam moja recenzja. Jeśli nie jesteście przekonani to obejrzyjcie MV, które bbb polecam.

To tyle z mojej strony ♥

Do następnego!!

haruka x

+ kocham bigbang bbb mocno ♥

 ps. jeśli mój blog się wam podoba, polećcie go znajomym, będę bardzo wdzięczna ♥

Cześć, dziś przychodzę do Was z zupełnie innym tematem. Do tej pory ograniczałam się jedynie do k-popu, ale stwierdziłam, ze powinnam w końcu napisać o moim ulubionym jak na tę porę anime.

Anime opowiada o młodym łyżwiarzu figurowym. 23-letni Yuuri Katsuki postanawia porzucić swoją pasję i wrócić do Japonii, aby na dobre dać sobie spokój z jazdą na łyżwach. Jednak nie może sobie wybaczyć swojej przegranej i postanawia poćwiczyć, wykonując długo przygotowany układ swojego idola, a także autorytetu. Nagły zwrot akcji powoduje, że filmik trafia do sieci, a chłopakiem interesuje się jego idol - Viktor Nikiforov.

Może się to wydawać jak typowe fanfiction, ale sposób, w jaki to jest stworzone, przebija wszelkie oczekiwania. Fabuła jest dość oryginalna, bo to chyba pierwsze sportowe anime, w którym tak mocno skupiono się na relacji uczeń-nauczyciel, która stopniowo zaciera się, a na jej miejsce wstępuje coś głębszego, co zauważa sam główny bohater, który nigdy wcześniej nikogo nie miał. Wydaje się, że Viktor specjalnie stara się owinąć chłopaka wokół palca, ale to tylko domysły fanów.

Oczywiście wszystkiemu towarzyszy ścieżka dźwiękowa, która uderzyła mnie w sam środek serduszka, rozrywając je na milion kawałeczków. Najbardziej do gustu przypadła mi piosenka z openingu w wykonaniu Deana Fujioki.

Muszę też wspomnieć o kresce, która jest bardzo dobra, choć momenty, kiedy bohaterowie po skończonym występie na lodzie są pokazani z dalszej perspektywy, ich twarze nie są dopracowane, przez co to po prostu brzydko wygląda.

Podoba mi się też to, że anime nie ogranicza się tylko do dwóch głównych bohaterów, a ukazuje też momenty z życia innych, drugoplanowych postaci, które może i nie są zbyt istotne w całej historii, ale nadają klimatu całemu dziełu.

Zaszczycę Was teraz kilkoma screenami/gifami z anime i bardzo, bardzo gorąco Wam to polecę, bo na prawdę warto. Mam nadzieję, ze przekonacie się do tego anime i napiszecie w komentarzu, czy dzięki mojej recenzji je obejrzeliście, a jeśli tak - to jakie są wasze odczucia.

Moja ocena: 10/10

Do następnego! ♥

haruka x

Dziś pojawiłam się z k-popową wersją ulubieńców miesiąca. Przypominam, ze wszystko może ulec zmianie, bo to dopiero moje pierwsze posty i sama nie wiem jak będzie to wszystko wyglądało. Zapraszam do czytania!

   1. ULUBIONA PIOSENKA:

Zdecydowanie moją ulubioną piosenką na ten miesiąc było "We are bulletproof pt.2" od BTS. Nie wspominałam jeszcze na swoim blogu o tym zespole, ale postaram się coś napisać w najbliższym czasie. Piosenka wydana została w 2013 roku. Kocham takie piosenki z takim typowym "pierdolnięciem", więc ta jak najbardziej przypadła mi do gustu.

   2. ULUBIONY MV:

Od razu wspominam, że tutaj także pojawi się BTS. Tym razem jest to jednak teledysk do "Blood, Sweat & Tears". Będzie moim ulubionym chyba na zawsze, bo poziom idealności w tym teledysku przekracza wszystkie możliwe granice. Hitnął mnie bardziej od MV do "Hard Carry" od GOT7. Miał swoją premierę 9 października.

   3. ULUBIONY COMEBACK:

Milion razy ASTRO. Comeback przypadł na 9 listopada z piosenką "Confession". Chłopaki pokazali, na co ich stać i jestem z nich dumna, choć nie jestem ich stanerką. Pokazali, że mają wielki talent i nie zamierzają tracić ani chwili, chcą go pokazać całemu światu. Dzięki swojemu urokowi zyskują masę fanów. Kilka postów do tyłu zrecenzowałam MV do ich comebackowej piosenki, więc zapraszam do czytania, klikając w ten link :)

   4. ULUBIONA POSTAĆ:

Nie wiedziałam do końca jak to ująć, bo wszyscy dzielą się na wokalistów/raperów, a nie chciałam tworzyć tak długiej nazwy. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Ulubioną postacią tego miesiąca będzie Park Chanyeol z EXO. Ten przystojny 24-latek zrujnował moją biaslistę, która i tak jest już doszczętnie zniszczona. 

Jak na dziś to tyle. Z miesiąca na miesiąc będzie pojawiało się więcej podpunktów, do których mogę się odnieść, ale nie chciałabym Was zrazić na sam początek.

Do następnego!

haruka x

Dziś przychodzę do Was z moimi ulubieńcami na miesiąc listopad. Pod koniec miesiąca będę wstawiała właśnie takiego posta z ulubieńcami na miniony miesiąc, czyli coś, co najbardziej mi się spodobało.

   1. ULUBIONE ANIME:

W tym miesiącu moim ulubionym anime zostało oczywiście Yuuri!!! On Ice. Jest to historia dwóch łyżwiarzy, którzy mimo kilometrów, odmiennych charakterów i przede wszystkim płci, znajduje wspólny język - miłość. Połączyła ich głównie pasja i chęć trenowania głównego bohatera przez mistrza świata w Grand Prix, Victora Nikiforova. Do tej pory pojawiło się 8 odcinków, ale to jeszcze nie jest koniec.

   2. ULUBIONY OPENING:

Muszę, po prostu muszę umieścić tutaj opening do Yuuri!!! On Ice, bo to jak dla mnie złoto i diamenty. Piosenka ma cudowne przesłanie, idealnie pasuje do całego wykonania graficznego openingu. Zakochałam się w niej po pierwszym usłyszeniu, więc bardzo polecam.

   3. ULUBIONY ENDING:

Tym razem nie będzie to YOI. Ending pochodzi z anime "Free!". Nie mogłam się powstrzymać, aby je tu umieścić i prawdopodobnie pojawi się w kolejnych kilku wydaniach, bo... czemu nie? Nie widziałam lepszego endingu od tego. Uderzył idealnie w moje gusta.

   4. ULUBIONA POSTAĆ:

I tu Was zaskoczę. Ulubioną postacią będzie Viktor Nikiforov z Yuuri!!! On Ice (nie mogłam się powstrzymać, przepraszam). Jest on 28-letnim łyżwiarzem, a także trenerem z Rosji. Jest dość szarmancki, narcystyczny, posiadające zbyt wysokie mniemanie o sobie. Jednak jest bardzo inteligentny i potrafi zachęcić swojego podopiecznego do dania z siebie wszystkiego. Niestety, jest także flirciarzem, ale w tym przypadku jest to bardzo przydatna cecha.

To na tyle z moich ulubionych z tego miesiąca. Pamiętajcie, że jutro pojawi się wersja z k-popem!

do następnego ♥

Cześć kochani ♥

Dziś przychodzę do Was z innym tematem, niż EXO. Zajmiemy się comebackiem ASTRO, który przypadł na 9 listopada bieżącego roku. Posta miałam dodać wczoraj, ale miałam urodziny, wiec sobie to po prostu odpuściłam.

ASTRO to zespół powstały w 2015 roku, jednak zadebiutował dopiero na początku 2016. W skład bandu wchodzi sześciu członków: MJ, Jin Jin, Cha Eun-woo, Moon Bin, Rocky i Yoon San-ha. Może i są młodym zespołem, ale już odnoszą wielkie sukcesy w k-popie, ponieważ są pod skrzydłami Fantagio Music, co dało im dobry początek.

Więc przejdźmy do recenzji.

Piosenka "Confession" jest piosenką, która wpada w ucho i chce jej się słuchać od początku do końca. Dość szybkie tempo pasuje do głosów wokalistów, a także do dynamicznego rapu. Piosenka sama w sobie jest bardzo chwytliwa i kilka razy podczas pisania tej recenzji miałam ochotę odejść od komputera i tańczyć. 

Co do MV i konceptu...

Teledysk jest bardzo pomysłowy. Dziewczyna wymyśliła zespół, przenosząc ich na papier, a potem układając różne historyjki z nimi w swojej głowie. Można by rzec, ze stwarzała w swoich myślach fanfiction z udziałem chłopców z zespołu. Starają się "wspierać" dziewczynę, jednocześnie wzdychając do niej, choć szczerze muszę przyznać, że urodą to ona nie grzeszy. Mieliście kiedyś sytuację, że wzdychało do was jednocześnie sześciu przystojnych chłopaków? Cóż, takie rzeczy tylko w teledyskach. Jednak samo wykonanie i pomysłowość to wielki plus.

Jednak niestety, muszę przyczepić się do konceptu. Szkolny, uroczy koncept jest już niestety przejedzony. Wydaje się, że chyba większość k-popowych zespołów przerobiła już tą tematykę, co nie jest jakimś wyczynem. Chciałabym zobaczyć chłopaków w seksownym koncepcie (takich nigdy za wiele) lub czymś oryginalnym, wymyślonym tylko przez nich. 

Takim akcentem zakończę swoją recenzję. Wydaje mi się, że to wszystko, co mogę napisać o tym dziele.

Moja ocena: 8/10

Zapraszam do indywidualnej oceny!:

W październiku swój debiut miała podgrupa EXO - EXO-CBX. W skład wchodzi trójka chłopaków z EXO, czyli Chen, Xiumin i Baekhyun. Od pierwszych liter ich imion w sumie wzięła się cząstka CBX.

Co tu się więcej rozpisywać? Przejdźmy do recenzji.

Piosenka brzmi bardzo fajnie. Nadaje się do tańczenia, jest skoczna. Powiewa mocną nutą retro i funku, co nadaje jej specyficznego uroku. Dźwięki gitary w tle dodają takiego smaczku, co jeszcze bardziej wpływa na cudowne brzmienie piosenki. Głosy chłopców są wprost idealne i pasują do całości. Rap Baekhyuna zdecydowanie przewyższył moje oczekiwania. Poradził sobie bardzo dobrze w tej roli i z niecierpliwością czekam na więcej piosenek, w których Byun wcieli się w rolę rapera. 

Co do teledysku - została w nim ukazana figlarna strona całej trójki. Chłopcy dobrze się bawią i robią rzeczy, na które po prostu mają ochotę. Demolują studio telewizyjne, tańczą i robią wiele rzeczy, których my pewnie nigdy byśmy nie zrobili. Na pierwszy rzut oka teledysk może wydawać się nudny, ponieważ ukazane jest biuro i nudna praca chłopaków, ale z każdą sekundą "praca" przeradza się w czystą zabawę i szaleństwo.

Coś do czego po prostu muszę się odnieść - ubiór.

Zakochałam się w strojach chłopaków w MV. W każdym outficie wyglądali idealnie, choć najbardziej podobali mi się w garniturach, w których wyglądali jak szefowie, których pragnęłabym w swojej pracy. Dlaczego oni muszą wyglądać tak dobrze w garniturach?

Podsumowując:

Sama piosenka, jak i teledysk bardzo mi się podobały. Wykonanie jest jak zwykle profesjonalne, koncept trafił w moje gusta, więc co tu się bardziej rozgadywać? Wystarczy podziwiać idealny wygląd Chena, Baeka i Xiumina w tym teledysku, a także delektować się brzmieniem utworu.

Moja ocena: 10/10

Zapraszam Was do obejrzenia MV i do wyrażenia własnego zdania:

Dobra, dobra, wyluzujmy.

EXO miało swój kolejny comeback w czwartek 17 listopada z piosenką "Coming Over". Czemu piszę o tym dopiero teraz? Huh, emocje biorą górę (szkoła i nauka w sumie też).

Sama nie wiem co mogłabym o tym napisać. Może więc na początek po krótce przedstawię historię zespołu dla osób, które nie są w fandomie?

A więc EXO to koreański zespół, w którego skład wchodzą przystojni i niezwykle seksowny chłopcy: Baekhyun, Suho, Xiumin, Sehun, Chanyeol, Lay, Chen, D.O i Kai. Band powstał w 2011 roku, a zedebiuotowali w roku 2012 jako dwie oddzielne grupy. EXO-K i EXO-M. Wówczas było dwunastu członków, ale niestety na przełomie lat trzech z nich zrezygnowało, a podgrupy złączono w jeden zespół. 

Co do comebacku... Jednym słowem - cudowny. Może nie jestem EXO-L, ale znam się na rzeczy i po prostu umiem oddzielić gówno od diamentów. Może i jak dla mnie teledysk nie posiada fabuły, czegoś, do czego można by się przyczepić pod względem znaczenia. Nie ma czego szukać, o czym dyskutować, bo nie ma tu ukrytej historii, która nie wiadomo co miałaby nam przekazać. 

W dużej części MV składa się z układu tanecznego, który oddzielony jest zbliżeniami na twarze chłopaków. Chłopcy tańczą w różnych lokalizacjach, nie jest wskazana jedna, konkretna. Ukazane jest też ich "chodzenie" po korytarzach jakiegoś budynku. Dobrze się bawią w pomieszczeniach lokalizacji, w której przebywają i jak typowi chłopcy w ich wieku "broją" - rozwalają różne przedmioty np. lustra czy kamery.  

Jeśli już ktoś chciałby się bardziej przyjrzeć temu, dlaczego rozwalają te przedmioty to właśnie... dlaczego to robią? I dlaczego są filmowani? Możliwe, że są zamknięci w tym budynku i są pod stałym nadzorem osób wyżej nad nimi postawionych. Można się zastanawiać nad znaczeniem teledysku, ale jednak wydaje mi się, że do niczego sensownego tu nie dojdzie, ponieważ cała "fabuła" jest bardzo słabo zarysowana. Ciekawskim pozostają same domysły. 

Moja ocena: 9/10 (wszystko wina słabo zarysowanej fabuły ://)

Moje gadanie jest już zbędne, pozostawię Wam dalsza ocenę MV.

To mój pierwszy post na blogu i chciałabym się jakoś z Wami przywitać. 

Matko, ale to sztywnie wygląda.

*chińskie kluski dla rozluźnienia atmosfery*

Więc mam na imię Ola, mam 16 lat i jestem dziwna. Przynajmniej tak sądzą moi przyjaciele. 

Nie będę się zbytnio o sobie rozpisywać, bo nie po to założyłam tego bloga. No dobra, może dodam czasem jakiegoś posta o sobie, bo nie chcę ograniczać się tylko do "Comeback EXO, ale super", ale chciałabym móc gdzieś się wygadać. Spokojnie, nie będzie to smutny pamiętnik typowej nastolatki. Może wygląd bloga nie wygląda na blog kejpoperki i animu zjeba, ale uwierzcie mi, nie chciałabym was zniechęcić na sam początek. 

Co chciałabym umieścić na tym blogu?

Na pierwszym planie oczywiście byliby chinole i anime. Czemu? Nie ma zbyt wielu blogów, gdzie zrecenzowane są comebacki, MV's, debiuty k-popowych artystów, a przynajmniej nie po polsku. Znajdzie się też miejsce dla MOICH rankingów np. Ulubieniec miesiąca, płyta miesiąca, comeback miesiąca, debiut miesiąca i WIELE, WIELE INNYCH. To samo tyczy się anime, ale w mniejszym stopniu, ponieważ nie jest to tak obszerny temat. Chciałabym, by to był blog, gdzie każda biedna duszyczka, która dopiero zagłębia się w te tematy wiedziała z czym ma do czynienia. A co do anime, każdy chciałby przeczytać jakąś recenzję, zanim zacznie oglądać jakieś dane anime, prawda? Przynajmniej jest tak w moim przypadku. Spokojnie, nie będą to recenzje długości krzyżaków. Chciałabym ukazać to w krótki i humorystyczny sposób, by nikogo nie zrazić. 

Oczywiście znalazłoby się też coś o mnie. Postaram się w miarę możliwości pisać o ciekawych rzeczach, które miały miejsce w moim życiu, dlatego posty takiego właśnie typu będą bardzo rzadko (moje życie jest nudne).

Udało mi się wymyślić co do tej pory mogłabym dodawać na bloga, więc postaram wam to przedstawić:

1. K-POP:

• COMEBACKI I DEBIUTY - lista na dany miesiąc, a potem w dzień wyjścia danego comebacku/debiutu krótki post z recenzją (według mnie)

• MV - chciałabym także oceniać wg. własnego uznania starsze MVs idoli, ponieważ one też są ważne

• ULUBIONE - moje ulubione MV, piosenka, płyta, debiut, comeback, zespół i solowy artysta miesiąca (może być tego więcej, to tylko wstępne rozpatrzenie)

• TOP 5 - piosenek i MV, które warto obejrzeć/przesłuchać w danym miesiącu. 

2. ANIME:

• NOWE EMITOWANE - lista nowych anime na dany miesiąc, a potem krótka recenzja każdego, jeśli pojawią się już jakieś odcinki

• STARSZE ANIME - recenzje starszych anime np. z zeszłego sezonu

• ULUBIONE - ulubione anime, postać, piosenka z openingu/endingu tego miesiąca

• TOP 5 - anime, które polecam w danym miesiącu. 

WSZYSTKIE PODANE TU PROPOZYCJE MOGĄ ULEC ZMIANIE, CO NA BIEŻĄCO BĘDĘ ZMIENIAĆ!!!

Jeszcze nie wiem jak to wszystko będzie działać, ale postaram się to ogarnąć. Nie jestem pewna, ile postów będzie w tygodniu, ale postaram się dodawać 2-3. Mogę czasem zrobić krótkie Q&A na dany temat, więc wtedy napiszę, abyście zadawali pytania, a ja na nie odpowiem. 

Mam nadzieję, że mój blog przypadnie wam do gustu i zostaniecie na dłużej! ♥

Do następnego!!~

haruka x